o zakupach, cenach i faunie..

Zycie w Ciang Mai zaczyna sie ok 18.00-19.00. Chwile pozniej zapada zmrok. Wtedy to na ulice wylegaja tlumy, rozpedzone skutery lawiruja w korku ulicznym. Rozkladane sa stragany, wszedzie roznosi sie zapach przygotowywanego jedzenia. Zapelniaja sie lokale.
Na ulice wychodza tez, sporych rozmiarow, bardzo szybko poruszajace sie karaluchy, opasle, leniwym krokiem poruszajace sie szczury i jaszczurki, ukryte gdzies w lisciach drzew daja swoje wieczorne koncerty( brzmi to jak polaczenie gdakajacej kury i dzwieku jakies pompy wodnej lub innego urzadzenia wodociagowego); ostatniej nocy probowalem wypedzic gekona z pokoju. Po gonitwie, w ktorej raz ja bieglem za nim, raz on za mna:) wreszcie znalazl droge na zewnatrz.
Chiang Mai wydaje sie byc wolne od malarii. Znacznie bardziej niebezpieczna jest tu goraczka Dengi, ale tez poza miastem. Przez ten, bezdeszczowy tydzien jedyne latajace owady jakie widzialem to byly muchy. Sa tez, mikrosopijnej wielkosci, mrowki i to najprawdopodobniej one przyozdobily moje cialo w male swedzace krostki.
Slynny Night Bazaar znajduje sie w biznesowej dzielnicy na wschodzie miasta(juz od ok.17.00 rozkladane sa tu stoiska; koniec handlu ok.23.00), a stanowi go 3-pietrowy budynek i ciagnace sie po obu stronach glownej ulicy stragany. McDonaldsy, Burgerkingi, Starbaksy przeplataja sie tu z klubami i pubami. W dolnej czesci budynku mozna zamowic portret(ok. 1500B), ktory dzieki swoim detalom i ciekawemu polaczeniu koloru, oraz olowka i wegla na leb bije te z Leicester Square czy krakowskiego rynku. Towary rzadko maja wywieszone ceny, marketing jest tutaj nieco bardziej agresywny i sporo sprzedawcow mowi po angielsku. Warorot Market(targ odziezowy ), ktory jest jakby przedluzeniem Nocnego Bazaru oferuje towary, ktore maja na sobie ceny, sa tansze, natomiast wybor jest mniejszy. Naprzeciw znajduje sie targ spozywczy, ale odurzajacy zapach rozkladajacych sie resztek jedzenia, spowodowal, ze musialem szybko sie ewakuowac.
Cenral Airport Plasa, moze byc dobra alternatywa na szybkie zakupy, jezeli nie chcemy oddalac sie za bardzo od lotniska. Kilkupietrowy mall oferuje wybor tanich koszul/ek(150B) spodni, farmaceutykow etc. Sa tez towary bardzej luksusowe(sklep Camela i dobrych azjatyckich i amerykanskich firm odziezowych).
Ponizej przykladowe ceny w Chiang Mai:
Posilek w ulicznej knajpce(25B- max 100B)-ryz lub noodles, warzywa i ryba. W restauracji 150-200B.
Transport, do tej pory uzywalem tylko TukTuka i bez wzgledu na odleglosc, cena zawsze wynosi 100B(w obrebie miasta).
Pranie(kilka koszulek, 2 pary spodni i tygodniowy zestaw bielizny) 50B, samoobslugowe tansze, ale trzeba znalezc taka z instrukcja obslugi po angielsku:).
W Chiang Mai mozna kupic ksiazki, przewodniki, mapy, rozmowki etc. Ich ceny sa nizsze od londynskich. T-shirty wszelakie/koszule ok 150B. Okulary przeciwsloneczne 150/200B i wiecej; do wyboru wiele uznanych, swiatowych marek;).
Plecak na Nocnym Bazarze NORTHFACE 40l (a raczej NORTHFAKE:)), obok niego, identyczny design, kolor, lecz z naszywka Jack Wolfskin. Zaczelo sie od 800B, szybko spadlo do 650B i spadloby jeszcze nizej, ale po co komu plecak, ktory swego krotkiego zywota dopelnilby na pierwszej, lepszej galezi(jezeli nie wczesniej).
Papierosy(wszedzie dostepne na sztuki)srednio 60B/paczka, 20B/6 sztuk.

ad) Transportu, dzisiaj dowiedzialem sie, ze bylem overcharged (ceny TukTuka w obrebie miasta zaczynaja sie od 40B), a w ogole najtansza jest taksowka (czerwony przerobiony Pickup)-ceny zaczynaja sie juz od 20B, ale taksowkarz z reszta pasazerow musi jechac w kierunku, w ktorym i ty chcesz podazac. Najprostsza opcja wciaz pozostaje TukTuk.

Komentarze (4)